Czas przedświątecznych przygotowań już nadszedł. Dla nas najważniejsza ich część odbywa się oczywiście w kuchni. Bez czego nie wyobrażamy sobie Świąt? Dziś zdradzimy kilka ciekawostek o przysmakach, które od lat – a nawet pokoleń – niezmiennie królują na naszym rodzinnym wigilijnym stole.
Zupa grzybowa na suszonych prawdziwkach to nasz zdecydowany świąteczny faworyt. Tkwią w niej dwa sekrety. Po pierwsze, do jej przygotowania używamy samych prawdziwków (za to w dużych ilościach), i to takich, które zostały własnoręcznie zebrane i ususzone. Suszenie grzybów to też nie lada wyzwanie – nie każdy borowik po ususzeniu smakuje tak samo. Aby grzyby nadały zupie intensywny aromat i piękny kolor najlepiej suszyć je na specjalnej metalowej siatce nad blachą prawdziwego kaflowego pieca. Na nasze szczęście, na wsi mamy zarówno las pełen grzybów jak i stary piec idealny do ich odpowiedniego przygotowania. Drugi sekret zupy to łazanki – wyjątkowy smak ciasta zawdzięczamy przepisowi babci, który surowo zabrania użycia wody oraz mozolnemu ugniataniu.
Część z Was zapewne uzna za niespotykane, że barszcz z uszkami nie jest u Baranków potrawą wigilijną. Nie moglibyśmy o nim jednak całkiem zapomnieć – w dniu Bożego Narodzenia jest honorowym daniem na świątecznym obiedzie.
Wigilijnej wieczerzy nie wyobrażamy sobie jednak bez kapusty z grochem, która towarzyszy zawsze smażonemu karpiowi. Jak ją przygotować? Kapustę kiszoną gotujemy najpierw ze sporą ilością grzybów, które później nadadzą potrawie wyrazisty smak. Im większy gar kapusty przygotujemy, tym więcej zostanie zjedzone, taki przysmak nie może się zmarnować.
Pierogi to kolejne ze wspaniałych, świątecznych dań. Kapusta i grzyby niewątpliwie wiodą prym wśród wigilijnych produktów. Farsz do pierogów również składa się z prawdziwków, które duszone są wraz z kapustą. Nie zapominamy też o dodaniu słusznej ilości cebuli i masła, które wiążą składniki w całość. Nigdy nie wiemy jak to jest, że dziesięć osób jest w stanie zjeść co najmniej dwieście pierogów – po prostu znikają. Czasem kilka przetrwa do kolejnego dnia, jednak zwykle po pasterce nie ma po nich śladu.
Co na słodko? Oprócz kompotu z suszu i szeregu domowych ciast, przyrządzamy kluski z makiem. W przygotowaniu nic prostszego – odkładamy część ugotowanych do zupy łazanek i mieszamy je z masą użytą wcześniej do makowca. Masa makowa oczywiście sama w sobie jest dość czasochłonna. Mak należy namoczyć, własnoręcznie zmielić i dodać do niego miód, rodzynki, bakalie. Ten smak nie może równać się z gotowym, kupnym produktem.
Mak to kolejny, oprócz grzybów i kapusty, składnik kojarzony z Bożym Narodzeniem. Obok makowca i klusek z makiem co roku pieczemy kruche makowe ciastka. Do kruchego ciasta wystarczy dodać sporą ilość suchego maku, należy jednak pamiętać aby nie wyrabiać ciasta zbyt długo. Przed włożeniem do piekarnika najlepiej posypać je po wierzchu grubym cukrem – to dla nas smak prawdziwych świąt.